wtorek, 13 marca 2012

26

Z serii poznawania kolejnych gatunków czesanek, tym razem szetland.
Farbowanie odbyło się w kolorach ciepłych, niekoniecznie moich, ale nie mogę tylko fioletów, zieleni i niebieskości tworzyć.





I jeszcze raz szetland, ale już z dodatkiem niebieskiego,turkusowego i brązowego.
Planuję w sobotę zasiąść przy kołowrotku i przetestować tą wełnę, bo do tej pory nie miałam tej przyjemności.




niedziela, 11 marca 2012

25

Ciąg dalszy postępów z jedwabiem i wielbłądem.



Ta wełna jest niesamowita, wielką przyjemność odczuwa się trzymając ją w rękach w czasie pracy.
Zaczęłam robić kolejną chustę, a że mam w tym kolorze tylko  około 100 gr/360 m tej wełny, to postanowiłam połączyć ją z mieszanką  moheru z jedwabiem.
Bardzo to połączenie mi się podoba,  wzrokowo i dotykowo.








Kolejna wełna doczekała się przędzenia, to też jedwab z wielbłądem /mój prezent/. Jest to chyba moje ulubione połączenie czesanek.











piątek, 2 marca 2012

24 Baby Camel / Mulbery Silk

Już dziewczyny na innych blogach pisały, ja tylko potwierdzę, jest to niesamowicie miła i ekskluzywna czesanka.







Tutaj tylko odrobina na szpuli, przed momentem uprzędziona. Z chęcią bym jeszcze  przy niej posiedziała ale obowiązki wzywają. Wieczorem będzie więcej.