Farbuję, przędę, tkam, filcuję, szyję, szydełkuję i na drutach dziergam. Pierścionki i bransolety tworzę.
Zioła namiętnie zbieram i przetwarzam. Mazidła, kremy, mydełka i wszystko to co dobre dla ciała kręcę.
Zakęcona jestem :-)
piątek, 20 lipca 2012
34
Zabawa z kolorami trwa nadal.
Czesanka z merynosów przeznaczona do przędzenia.
I kolejny merynos w cukierkowych kolorach, też przeznaczony do przędzenia.
Pięknie się bawisz :)). Może i mi kiedyś farbowanie będzie sprawiało taką frajdę? Pierwsza czesanka wygląda super, chociaż tej drugiej też nic nie brakuje:). Pięknie Ci to farbowanie wychodzi, ale teraz czekam z ogromną ciekawością na nitki, które z tych czesanek uprzędziesz :).
Hej Kasienko! Dla mnie wszystkie wygladaja bardzo ladnie i ciekawie! A ta prawdziwa pieknosc wychodzi podczas przedzenia! Juz jestem ciekawa jak bedzie wygladac gotowa wloczka :-)
Pięknie się bawisz :)). Może i mi kiedyś farbowanie będzie sprawiało taką frajdę? Pierwsza czesanka wygląda super, chociaż tej drugiej też nic nie brakuje:). Pięknie Ci to farbowanie wychodzi, ale teraz czekam z ogromną ciekawością na nitki, które z tych czesanek uprzędziesz :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, obecnie sporo czasu poświęcam na pracę przy alpace.
UsuńNo śliczności :) Chyba pierwsza czesanka, połączenie szarości z różem najładniejsza - jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,to jest moje ulubione połączenie kolorów no i jeszcze zielenie z fioletami.
UsuńHej Kasienko! Dla mnie wszystkie wygladaja bardzo ladnie i ciekawie! A ta prawdziwa pieknosc wychodzi podczas przedzenia! Juz jestem ciekawa jak bedzie wygladac gotowa wloczka :-)
OdpowiedzUsuńTeraz widzę tylko alpakę, a farbowanie jest tylko takim miłym przerywnikiem.
Usuń