Uprzejmie donoszę, że pierwsze warszawskie uliczne kręcenie wełny się odbyło! O umówionej godzinie spotkałyśmy się w wyznaczonym miejscu i zaczęłyśmy prząść. Pogoda nam na całe szczęście dopisała, deszczu nie było, chociaż się go trochę obawiałam. Wiatr pomagał w kręceniu, a przechodnie zerkali na nas z wyraźnym zaciekawieniem. Jak to przy babskim robótkowaniu bywa, gawędziłyśmy miło. Maryla pokazała i dała podotykać różne rodzaje czesanki z alpaki suri, które ostatnio kupiła. Wełna była w naturalnych kolorach i niesamowicie miękka w dotyku. Potem przeniosłyśmy nasze wrzeciona do pobliskiej kawiarni i przy kawce i ciachu kontynuowałyśmy robótkowe rozmowy kolejną godzinę.
Farbuję, przędę, tkam, filcuję, szyję, szydełkuję i na drutach dziergam. Pierścionki i bransolety tworzę. Zioła namiętnie zbieram i przetwarzam. Mazidła, kremy, mydełka i wszystko to co dobre dla ciała kręcę. Zakęcona jestem :-)
niedziela, 22 lipca 2012
35 Uliczne kręcenie się odbylo.
Uprzejmie donoszę, że pierwsze warszawskie uliczne kręcenie wełny się odbyło! O umówionej godzinie spotkałyśmy się w wyznaczonym miejscu i zaczęłyśmy prząść. Pogoda nam na całe szczęście dopisała, deszczu nie było, chociaż się go trochę obawiałam. Wiatr pomagał w kręceniu, a przechodnie zerkali na nas z wyraźnym zaciekawieniem. Jak to przy babskim robótkowaniu bywa, gawędziłyśmy miło. Maryla pokazała i dała podotykać różne rodzaje czesanki z alpaki suri, które ostatnio kupiła. Wełna była w naturalnych kolorach i niesamowicie miękka w dotyku. Potem przeniosłyśmy nasze wrzeciona do pobliskiej kawiarni i przy kawce i ciachu kontynuowałyśmy robótkowe rozmowy kolejną godzinę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A jak ślicznie wyglądałyście! Cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basiu :-)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDzięki, Alicjo:)
UsuńNo i fajnie, że się spotkałyście, na pewno był to miło spędzony czas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałyśmy możliwość pomacać co nieco no, no ,żeby nie było, uwłosienie zwierząt:-) i miło pogawędzić. Oraz podziwiać pięknie zdekupażowane wrzeciona Maryli.
UsuńDziękuję za pochwały;-)))
UsuńA od siebie dodam,że takie spotkania zawsze są bardzo miłe,zachęcające i inspirujące.A czas spędzony z zakręconymi twórczo, zawsze udany.Cieszę się że,byłam z Wami -- dziękuję za spotkanie!!!
Bardzo chciałam Was zobaczyć, ale z dziewczynami z naszego klubu robótkowego przybyłyśmy zbyt późno (klubowe spotkanie przy hardangerze i koralikowaniu tak nas pochłonęło :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zorganizujecie jeszcze kiedyś takie przędzenie terenowe.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta
Witaj Marto, zapraszam kolejnym razem.
UsuńPomijając fakt,że na pewno zrobiłyście sensacje,świetnie razem wyglądacie:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło razem spędziłyśmy czas.
UsuńSzkoda, że mieszkam tak daleko, chętnie bym się po prostu pogapiła :-) Fajne spotkanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu , może kiedyś będziesz w pobliżu, daj znać to coś zorganizujemy.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńHej kochane kolzanki, chetnie bym tez podotykala roznych welenek i z wami pogawedzila! Alpaki Suri chyba jeszcze nie mialam..? Pozdrawiam!! Jadwiga
OdpowiedzUsuńJadziu, możne z tymi pogaduszkami to nam się uda.
OdpowiedzUsuń