poniedziałek, 23 kwietnia 2012

27

Tym razem trochę czerwieni w różnym wydaniu.



Długo się nie odzywałam, ale nie oznacza to, że nic nie robiłam...  Przed świętami sporo czasu poświęciłam filcowaniu. Zrobiłam trochę biżuterii i kilka szali, zaszalałam z czerwieniami. Tutaj: z jednej strony warstwa jedwabiu sillaps, z drugiej jedwab ponge, który nadaje szalowi fajną "pomarszczoną" strukturę.



Kolejna czerwona czesanka, tym razem z dodatkiem czerni i szarości. Powstał z niej otulacz na zamówienie przemiłej Beatki.




I po raz kolejny - czerwień z zastosowaniem jedwabiu. Na drugim zdjęciu widoczny jest fragment wfilcowanego jedwabiu. Nie jest niestety uchwycona ciekawa struktura, jaka powstała przy połączeniu jedwabiu i czesanki w procesie filcowania.




 Nuno filc - kolejny, i ostatni tym razem, wytwór w czerwieniach.



A na koniec, coś w moich ulubionych kolorach. 


Ciepłe pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających moje Wełniane Studio! :)