Kolejna biżuteria filcowana. Kolor czesanki wyszedł mi trochę wściekły ale ja takie lubię.
Farbuję, przędę, tkam, filcuję, szyję, szydełkuję i na drutach dziergam. Pierścionki i bransolety tworzę. Zioła namiętnie zbieram i przetwarzam. Mazidła, kremy, mydełka i wszystko to co dobre dla ciała kręcę. Zakęcona jestem :-)
poniedziałek, 24 września 2012
niedziela, 23 września 2012
piątek, 21 września 2012
42 "Serockie Kręcenie Wełny na Wrzecionach"
"Serockie Kręcenie Wełny na Wrzecionach" odbyło się w bardzo miłej atmosferze. Były dziewczyny z województwa mazowieckiego (tylko niestety nie z Serocka). Wszystkie chętnie złapały za wrzeciona.
Pierwszą część naszego spotkania spędziłyśmy na serockim rynku, przy fontannie. Potem zrobiło się chłodno i wietrznie, więc przeniosłyśmy się do knajpki znajdującej się nieopodal. Swoją obecnością zrobiłyśmy małe zamieszanie, ale było bardzo sympatycznie.
Dziewczyny, dziękuję za miłe spotkanie, bardzo sympatyczną atmosferę, możliwość poznania nowych osób i niespodziankę.Cieszę się, że zostałyście wkręcone w kręcenie.
Ale to nie koniec przygód weekendowych. W niedzielę były dożynki na których wystawiałam moje wyroby z filcu. Jak zwykle przy takich okazjach mam przy sobie wrzeciono lub kołowrotek (tym razem wrzeciono). I między innym dzięki temu poznałam kolejne fajne dziewczyny, zainteresowane kręceniem wełny. A więc krótka lekcja przędzenia na moich wrzecionach, a po chwili jedna z dziewczyn przyprowadziła swojego męża, pokazała mu wrzeciono i kazała sobie takie zrobić.
Pozdrawiam serdecznie.
Pierwszą część naszego spotkania spędziłyśmy na serockim rynku, przy fontannie. Potem zrobiło się chłodno i wietrznie, więc przeniosłyśmy się do knajpki znajdującej się nieopodal. Swoją obecnością zrobiłyśmy małe zamieszanie, ale było bardzo sympatycznie.
Dziewczyny, dziękuję za miłe spotkanie, bardzo sympatyczną atmosferę, możliwość poznania nowych osób i niespodziankę.Cieszę się, że zostałyście wkręcone w kręcenie.
Pozdrawiam serdecznie.
czwartek, 13 września 2012
41 Ponczo
Ze względu na to, że poprzednie ponczo bardzo przypadło mi do gustu, postanowiłam, ze starych zapasów włóczkowych, zrobić kolejne.
Moje letnie miejsce pracy na tarasie.
Należę do tych kobiet, które nie lubią swetrów. Całą zimę noszę różnego rodzaju szale i poncza.
Ponczo wyszło dosyć duże, ma 92 cm długości i już od jakiegoś czasu biegam w nim do pracy.
Moje letnie miejsce pracy na tarasie.
Należę do tych kobiet, które nie lubią swetrów. Całą zimę noszę różnego rodzaju szale i poncza.
Ponczo wyszło dosyć duże, ma 92 cm długości i już od jakiegoś czasu biegam w nim do pracy.
niedziela, 9 września 2012
40 Światowy Dzień Przędzenia w Miejscach Publicznych 15 września 2012 w Serocku.
Dawno nic nie pisałam, brakuje mi czasu, doba jest za krótka.
Ale na blogach dziewczyny donoszą o
Ale na blogach dziewczyny donoszą o
Światowy Dzień Przędzenia w Miejscach Publicznych
kilka dziewczyn odezwało się mejlowo żebym coś zorganizowała. W pierwszej chwili pomyślałam o Warszawie, 15 września o 15.00 ul. Wrzeciono - kręcimy na wrzecionach. Fajnie brzmi . Ale nic z tego.
A zatem proponuję nowe miejsce spotkania - rynek w Serocku godzina 16.00 (dojazd autobusem z okolicy Dw. Gdańskiego - ok. 40 minut).
Przynosimy na spotkanie dużo dobrego humoru, chęci, wrzeciono i czesankę.
Zapraszam serdecznie.
Zakręcona Kasia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)