sobota, 5 maja 2012

28

Zdjęcia chusty pokazywałam wcześniej, na początku jej tworzenia.
W użytkowaniu spisuje się świetnie, jest lekka, bardzo miła w dotyku i super ciepła.
Do zdjęcia pozował mi w chuście mój M.





Na kołowrotku też pracowałam, kołowrotek działa na mnie bardzo wyciszając, mam czas na spokojne rozmyślania.

BFL z jedwabiem.



I od dłuższego już czasu siedzę przy kolejnym projekcie, ale o tym już za kilka dni.




A dzisiaj przez przypadek, spontanicznie, bez żadnego wcześniejszego  planowania, miałam okazję pobawić się koralikami. I jestem kolejna osobę którą koraliki pochłonęły. Kilka miesięcy temu poznałam technikę szydełkową, Iwonko dziękuję bardzo. A dzisiaj poznałam kolejną i miałam świetną zabawę. Tym razem za wskazówki i naukę dziękuję bardzo Sylwii.
Jeszcze bez zapięcia,  ale już jest  - moja nowa bransoletka i rozpoczęte kolczyki.





16 komentarzy:

  1. Do bezowocnych raczej ta majówka nie należała?:) Śliczności ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko część prac majówkowych, mam jeszcze kawałek ogrodu pod swoją opieką:))

      Usuń
  2. Ach i jeszcze jak możesz to usuń proszę weryfikację obrazkową bo zamazaje tam takie ,że trudno rozczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, chusta wyszła pięknie i jest sporych rozmiarów, więc z powodzeniem będzie mogła pełnić różne funkcje.
    Widzę też, że krosna prawie gotowe :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chusty jestem bardzo zadowolona, krosna planuję w przyszłym tygodniu uruchomić. Teraz miałam sporo pracy w ogrodzie, bo robotnicy po układaniu kostki strasznie mi ją naruszyli, było dużo grabienia i siania miejscami nowej trawy.
      Pozdrawiam ciepło z polskiej wsi.

      Usuń
  4. Bardzo podoba mi się fioletowo-zielony BFL, sama planuję takie kolory, może z lekką nutką szarości. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem maniaczką fioletów i zieleni, a w następnej kolejności granatów, niebieskości i szarości.
      Pozdrawiam i zapraszam:)

      Usuń
  5. Chustę miziałam (cudna, milusia, a szanowny M. wygląda w niej bardzo elegancko), wełenkę miziałam (też milusia i w genialnych kolorach), to pomarańczowe miziałam, a nawet leciuchno mierzyłam (ale o tym sza !), a bransoletki i kolczyka w końcowym efekcie nie widziałam - super wyszła. Widzisz jaka zdolna z Ciebie dziewczynka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, dziękuję za miłe słowa, dobrą nauczycielkę miałam:)

      Usuń
  6. Chusta wygląda świetnie! Przy pięknej wełnie prostota wzoru jest najlepsza :). BFL z jedwabiem jest piękny.
    Też w zeszłym tygodniu spędziłam sporo czasu przy kołowrotku, czując to potem w plecach. Zdecydowanie muszę przy tym zajęciu robić przerwy na gimnastykę ;)).
    Widzę, że też wciągnęły Cię koraliki - bransoletka jest bardzo ładna :). Mam tylko nadzieję, że z powodu koralików kołowrotek nie pójdzie w odstawkę ;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kołowrotek to magia, nic go nie zastąpi. Koraliki to fajna zabawa, ale wymagają cierpliwości.
      Dzięki za miłe słowa.

      Usuń
  7. Chusta jest poprostu fantastyczna,mięciutka,duża,a przede wszystkim w takiej kolorystyce, że chętnie bym ją zawłaszczyła;-)))tak tylko czasem sobie macnę....
    Pomarańczowe zapowiada się cudnie....

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za odwiedziny:) Chusta piękna:) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, bywam u Ciebie systematycznie, zauroczona jestem Twoimi Tildami:)

      Usuń