wtorek, 6 grudnia 2011

14 Fragment mojej pracownia

Myślałam, myślałam i wreszcie się zdecydowałam, aby pokazać (fragmentami) moją pracownię. Dzisiaj, po kilku dniach nieładu artystycznego jaki panował w pracowni , ogarnęłam ją jako tako.
Tym razem padło na kącik prządki, ale bez mojego ulubionego fotela. W pracowni stoją teraz  kołowrotki, chociaż często przędę wełnę w salonie, gdyż tam zazwyczaj coś się dzieje. Tam też stoi mój ulubiony fotel i mam cudowny widok z okien. Pracowni używam do przędzenia w takie dni, gdy potrzebuję odrobiny samotności i wyciszenia.



Ten kołowrotek został kupiony w Holandii.



Kolejny, kupiony w Polsce, prawdopodobnie pochodzi z Niemiec.







Najmniejszy kołowrotek pochodzi z Nowej Zelandii, a kupiony został w UK.
To Mercedes wśród moich kołowrotków, jest wielokrotnie naj:  najmniejszy, najnowszy,  najdroższy i najlepszy.









5 komentarzy:

  1. Zazdroszczę sprzętu i umiejętności przędzenia, a miejsce do pracy przytulne :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne masz kołowrotki! A miejsca do pracy zazdroszczę :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja pracownia jest młoda, mam ją od roku. Kiedyś w planach miał być tam strych, dobrze że je zmieniliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  4. After looking at a number of the blog рosts on your ωeb site, I trulу like yοuг technique of writing а
    blоg. I saveԁ it to my bοοkmark wеbpagе
    list and will be checκing bаck in the near future.
    Τake a lοok аt my web ѕitе too and tell me what yοu thіnk.


    Feel free to νisit mу homepage Property for Sale

    OdpowiedzUsuń