W czasie chłodniejszych dni, szczególnie w okresie zimowym, lubię mieć na szyi coś ciepłego.
Lubię biżuterię w wydaniu XXL - okazałą, przyciągającą wzrok - ale nie z metali szlachetnych.
I w związku z tym powstały kolejne a'la korale /bo nie wiem, jak to nazwać/ zrobione na szydełku.
Noooo, piękniste straszliwie i w moich ulubionych kolorach :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny naszyjnik i w świetnych kolorach :). Zimą zdecydowanie wybieram biżuterię wełnianą (w tym filcową) bo robi na mnie wrażenie ciepłej i przytulnej, za to latem wygrywają koraliki - bo nie grzeją :)).
OdpowiedzUsuń